czwartek, 30 grudnia 2010

bohaterowie starych bajek....BARBAPAPA

Nazwa Barbapapa jest nawiązaniem do francuskiej nazwy waty cukrowej (barbe à papa), ponieważ te stworzenia są równie plastyczne. Sam Barbapapa jest zazwyczaj różową zaokrągloną postacią, Jego towarzyszką została Barbamama - czarna, gruszkowata istota. Mają siedmioro kolorowych dzieci (które zasadzili, ponieważ Barbapapy nie rodzą się, tylko wyrastają z ziemi jak rośliny):
  • Barbabelle - fioletowa dziewczynka, miłośniczka piękna
  • Barbalala - zielona dziewczynka, miłośniczka muzyki
  • Barbibul - niebieski chłopiec, miłośnik nauki
  • Barbidou - żółty chłopiec, miłośnik zwierząt
  • Barbidur - czerwony chłopiec, miłośnik sportu
  • Barbotine - pomarańczowa dziewczynka, miłośniczka książek
  • Barbouille - czarny kudłaty chłopiec, miłośnik sztuki
Imiona bohaterów różnią się nieraz od oryginalnych w zależności od wersji językowej (np. Barbamama po włosku to Barbamamma, zaś Barbibul to po angielsku Barbazoo, a po niemiecku Barbakus).
Postacie te stały się popularne dzięki serii 5-minutowych animacji nadawanych w telewizji. Seria z 1973 liczyła 45 odcinków i była rozpowszechniana w ponad 40 krajach (także w Polsce).

Nowa seria (Barbapapa dokoła świata) została wyprodukowana przez Kodansha Ltd. w roku 1999. Jest owocem lat spędzonych przez autorów na podróżach i poznawaniu życia zwierząt i gatunków roślin w takich miejscach jak lasy deszczowe, Biegun Północny czy pustynie, gdzie wykonali wiele szkiców. Składa się z 50 także 5-minutowych odcinków.-źródło Wikipedia

poniedziałek, 27 grudnia 2010

znane CYTATY:

"Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu „Tęcza”.
Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki!"-lata mijają a PREZES wciąż najważniejszy..

starych reklam czar....



kultowe POJAZDY: WOŁGA,czarna ..wołga...

Wołga - seria  radzieckich samochodów osobowych produkowanych przez zakłady GAZ.
W 1946 r. GAZ rozpoczęły produkcję samochodu osobowego M-20 POBIEDA. W 1952 r. rozpoczęto pracę nad modelem GAZ M-21 pod nazwą Wołga. 10 października 1956 r. z taśmy produkcyjnej zjechały pierwsze Wołgi. Do 1957 r. były one produkowane jeszcze z silnikiem od Pobiedy. Latem 1957 r. gotowy był już nowy silnik. W końcu 1958 r. dokonano pierwszej modernizacji, zaś pierwszy poważny lifting Wołga przeszła dopiero w 1962 roku. Zmieniono wówczas przednią atrapę i wiele detali samochodu, w myśl zasady "mniej chromu więcej pięknej linii".

Czarna wołga – miejska legenda rozpowszechniana w Polsce głównie w latach 60. i 70. XX w., mówiąca o kursującej po mieście czarnej limuzynie marki Wołga, którą rzekomo porywano dzieci.
Według tej pogłoski czarna wołga miała białe firanki w oknach, inni wspominali także o białych oponach. Według różnych wersji jeździli nią księża lub zakonnice, Żydzi, ewentualnie wampiry lub sataniści. Samochód miał krążyć po drogach po zmroku. Ktokolwiek nią kierował, porywał dzieci i spuszczał im krew jako lekarstwo dla bogatych Niemców umierających na białaczkę. W niektórych wariantach ofiary były pozbawiane organów do przeszczepu, przede wszystkim nerek – legenda o czarnej wołdze uległa wówczas skrzyżowaniu ze słynną plotką o złodziejach nerek, prawdopodobnie rozpowszechnianą przez KGB.-żródło WIKIPEDIA

a prawda bywa prozaiczna ,TYMI SAMOCHODAMI JEŹDZILI KOMUNISTYCZNI APARATCZYCY I UB-ecia....

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Stirlitz obudził się koło drugiej. Pierwsza też była niezła, pomyślał.... 

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Piaskowy Dziad...zwany dziadkiem piaskowym...

gościu rozsypujący białawy pył po ,którym wszyscy zasypiali i postacie z bajki i widzowie przed telewizorem,działacz NRD-owskiej Stasi ,zwany Jankiem Usypiaczem...posiadał uprawnienia pilota śmigłowca,MI-1.

Poszukiwana ,poszukiwany....dyrektorowa do służącej :


"Mój mąż? Mój mąż z zawodu jest dyrektorem!"

dzied mróz....

rosyjska trójca ,która daje rózgi i podarki (kanfiety-cukierki)
dziad Mróz, Śnieżynka (nie wiadomo czy nałożnica czy tylko pomagierka..)
i cała masa różnych bałwanów ....

Miki "handmade"...jedyny słuszny mikołaj przychodził tylko 6..

sobota, 4 grudnia 2010

te dawne murale..i grafiti....

jasna sprawa..

Bufetowa "zapodawała" przetłuszczony twardy ser na wykałaczce do każdego browaru,zamiennie fragment pasztetu skaczącego albo słone paluszki dla koneserów..,konsumpcja obowiązkowa,te wspaniałe dary były doliczane do ceny piwa,do "lornety"(2 pięćdziesiątki wódki) podawali jajko na twardo albo"meduzę" (pływająca galareta ponoć z nóżek) lub ogórka (konserwowego jedynie) ...mogło być też "kolorowa"(wódka) pod beza albo inną eklerkę...